1
Wczoraj byłam razem z mężem na kolejnym usg. Lekarz spytał się „czy podpatrujemy kto tam jest”. Wyprzedził moją prośbę, bo moja natura niecierpliwca i ogromna ciekawość nie pozwoliłaby na brak odpowiedzi na to pytanie. Tak więc lekarz przyłożył pelotę aparatu usg i w ułamku sekundy rozwiał moją niepewność. Okazało się że Ktosik ( jak mówiłam […]
Czytaj dalej...